wtorek, 19 sierpnia 2014

"Niezniszczalni 3"

Hej!!!!!!!

Wiem, że długo nie pisałem i za to od razu was za to przepraszam. Jak pewnie wiecie nie było mnie w domu przez ponad tydzień. Więcej o tym co się działo podczas mojego pobytu w Puławach w następnym poście, który już w środę.
A teraz bez dalszych wstępów...

Zaczynamy!!!!!!!!!


Niezniszczalni 3.
Jak to napisali na plakacie promującym film : "Żarty się skończyły". 

 Byłem.
Widziałem i nie mogę się  już doczekać kolejnej części. O ile w ogóle będzie :D, ale mam nadzieję, że tak. Chociaż sam początek w porównaniu do dwójki trochę mnie rozczarował to potem było już tylko lepiej :D. 


Film ten niewiele różni się od poprzednich odsłon. Praktycznie wszystko pozostaje bez zmian tylko jest tego po prostu trzy razy tyle.
Więcej strzelania, więcej wybuchów no i oczywiście więcej niezniszczalnych.

Do znanej już paczki przyłącza się paru żółtodziobów, na szczęście szybko odnajdujących się w grupie a także kilku weteranów, którzy wiedzą, co to krew a ich najlepszym planem jest totalna rozwałka i sianie zniszczenia.

Nowi członkowie to stary, ale jary Harrison Ford, gadatliwy i zabawny Antonio Banderas oraz nożownik jak ich mało (oczywiście oprócz Jasona Stathma :D) Wesley Snipes.
Co do innych to szczerze mówiąc żadnego z nich nie kojarzę, ale wymienię żeby nie było: Glen Powell, Victor Ortiz, Kellan Lutz i Ronda Rousey.


Tak uzupełniona i odmłodzona drużyna rusza na wojnę z niezwykłym dla nich przeciwnikiem. Dawnym przyjacielem Barney'a i współzałożycielem niezniszczalny, Stonebanksem, którego zagrał Mel Gibson.






Wszystko pięknie, ładnie, ale zabrakło mi tu Jeta Li. Co prawda był on w filmie, ale jeżeli pamiętacie poprzednią część i akcję (na poczatku) z patelniami i garnkami w jego wykonaniu to wiecie, o czym mówię. To samo z Arnoldem Schwarzeneggerem. Nie mówiąc już o Chucku Norrisie i jego suchych aż do bólu żartach :D.

Chociaż Niezniszczalni 3 naprawdę byli mega. Te wszystkie żarty, docinki w czasie walki na śmierć i życie, wybuchy, Antonio Banderas :p itp. itd.
To moim zdaniem nie udało im się przebić dwójki.
Mimo to polecam wam ten film, bo jest wart obejrzenia.

Miłych ostatnich dwóch tygodni wakacji!!!

Trzymajcie się!!!





Do następnego razu!!! 
Pudel :D






2 komentarze: