czwartek, 7 sierpnia 2014

" Uważaj na Panią" czyli jak to jest mieć długie włosy.

Hej!!! 


Jak pewnie wiecie ostatnio byłem u fryzjera i w porównaniu do tego jak wcześniej wyglądałem to teraz jestem łysy... prawie :D. Jeśli ktoś jeszcze nie widział mojej metamorfozy to jest tutaj http://wszystkoprzezokulary.blogspot.com/2014/08/straznicy-galaktyki.html.


Tych co nie kliknęli w linka zapraszam do czytania :D.


Chyba przez ponad 3 lata nauki w GIMBAZIE zapuszczałem włosy, co pod koniec klasy trzeciej zaowocowało ogromną szopą na głowie,  której do nie dawna nie miałem zamiaru ścinać, myślałem, że już zawsze będę tak wyglądał. Oczywiście póki nie wyłysieję :D. Zaszły jednak pewne zmiany. Postanowiłem nie czekać do późnej starości lub jak mówiła moja mama do 30-stki i poszedłem do fryzjera. 

Dlaczego?

Bo nie miałem już siły siedzieć codziennie rano godzinę w łazience, tylko po to, aby moje włosy wyglądały NORMALNIE. Spędzałem przed lustrem więcej czasu niż moja mama. 
Jak to możliwe?
Gdy tylko gdzieś wychodziłem czy do kościoła, kina, szkoły, na boisko a nawet na głupi trening to MUSIAŁEM się uczesać. Tylko, dlatego, że bez tego moje włosy wyglądałaby strasznie. Naprawdę... No i się tych paręset godzin nazbierało :D.

 

Drugim problemem nie jest, tak jak uważa cześć moich bliskich, mycie ich, lecz raczej to, co potem, czyli nieustanne i nużące suszenie. Nie muszę tego robić w lato, bo jest zazwyczaj ciepło, ale zimą czynność ta bywa nie do wytrzymania. Siedzę i siedzę a one mokre i mokre... Biorę telefon. Sprawdzam fejsa. W tym czasie włosy nadal się suszą. Wysyłam parę bez sensownych snapów do znajomych. Oglądam filmik na YouTubie. Czytam SMS-a, w którym: "Jutro mecz o 10. Pozdrawiam"
Dotykam włosów a one... Nadal MOKRE.
  


Często też, przez moją burzę loków byłem brany za dziewczynę.

Jest zima. Narty i te sprawy. Stoję sobie spokojnie w kasku i czekam aż mój tata kupi nam karnety na wyciągi. Koło kasy chodzą sobie jacyś ludzie z Tauron Polska Energia. Zaczepili moją ciocię. Patrzę mają tablety. Zainteresowany podchodzę. Dowiaduje się, że to ankieta i niestety tylko dla płci pięknej. Myślę sobie dobra pewnie nic ciekawego i zajmuje się rozmyślaniem nad ilością śniegu na stokach,  która w tym roku nie była powalająca... A przynajmniej w Polsce :D.
Nagle podchodzi do mnie jakiś facet też z tego Tauronu i mówi coś po czym chciałem mu przywalić, ale się powstrzymałem: "Może chce Pani wypełnić naszą ankietę?". A ja mu na to: "Yyyyyy okej, ale ja nie jestem kobietą". Totalnie go zatkało. Szybko mnie przeprosił i odszedł jak najdalej od kasy :D.

 

Ostatnio miałem jeszcze podobną sytuację. Jestem na basenie. Wiadomo mega dużo ludzi, bo akurat są wakacje, przez co jest mało miejsca do pływania, ale jakoś daje radę. Nagle zderzam się z jakąś dziewczynką, za którą idzie babcia.
Nic nikomu się nie stało, ale starsza pani uważała, że jestem za bardzo szczęśliwy. Mówi więc do wnuczki tym swoim zachrypniętym głosem: "Proszę uważaj na Panią"

Przez to mniej więcej postanowiłem ściąć swoje włosy.

A no i dlatego, że prostują mi się w kasku i często też zlepiają pod wpływem wody :D

Spokojnie mimo tak wielu minusów są też plusy.

W zimę jest mi ciepło w głowę :p i...

Tak. To wszystkie, ale zawsze coś.


Tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że wam się podobało. Jeśli tak to obserwujcie, komentujcie i udostępniajcie mojego bloga. Będę wdzięczny. Zaglądajcie też do poprzednich postów, bo myślę, że warto.

Na koniec jeszcze mała informacja od 8 sierpnia, czyli od jutra jadę na obóz piłkarski i nie będzie mnie przez tydzień.
Oczywiście postaram się wrzucić ze dwa posty przez ten czas, ale nie wiem, co tam z internetem. Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale jak to się mówi pożyjemy, zobaczymy :D.

Miłej ostatniej połowy wakacji!!!

Trzymajcie się!!!!





Do następnego razu!!! 
Pudel :D 


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz