poniedziałek, 21 lipca 2014

Step Up All In 3D

Hej!!! 

Wczoraj bylem w Jankach zrobiłem trochę zakupów i poszedłem do kina, na moim zdaniem jeden z lepszych filmów, w których aktorzy tanczą a mowa tu o Step Up All In. 

Jeśli jesteś lub jesteście fanem/fanami albo, chociaż widzieliście jedną z poprzednich części Step Up-a to zgodzicie się ze mną, że zajebiste choreografie to " wizytówka " tej serii, dlatego tym razem nie mogło być inaczej.

Film ten można opisać tak: taniec, piękne kobiety, taniec, przyjaźń, zabawa i...taniec.

Widziałem w nim wiele nowych, trudniejszych ruchów do opanowania, ale to pewnie, dlatego, że i rywalizacja przeniosła się na wyższy poziom a dokładnie do Las Vegas gdzie odbył się VORTEX. Konkurs ( taneczny oczywiście) mający na celu ujawnić najlepszą ekipę i dający jej 3 letni kontrakt z jakąś tam firmą.
Drugim ważnym wątkiem jak i w poprzednich częściach jest PRZYJAŹŃ
 ( a także miłość...czasami)
pomiędzy tancerzami. Powiedziałbym, że film nas uczy. Pokazuje, że każdy ma w życiu cele i pragnienia do których dąży, ale ważne jest aby nie zapominać o przyjacielach :D.

Niby wszytko nowe, ale nie do końca, ponieważ wracają starzy znajomi z poprzednich części m.in.: Moose (moim zdaniem jeden z fajniejszych :D ) ( Adam G. Sevani ), robot Vlad ( Chad Smith ), Jenny Kido ( Mari Koda ) a nawet Andy ( Briana Evigan ) ze Step Up 2. Szkoda tylko, że w nowej ekipie zabrakło Channinga Tatuma ze Step Up, ale za to pozostaje nadal swietna The Mob 
( ekipa) z Sean ( Rayn Guzman) na czele..., ale tylko przez chwilę :(.

Jedynym minusem oprócz fabuły, do której nie można się za bardzo przyczepiać, jest finałowa choreografia, która moim zdaniem była gorsza niż ta  w Step Up 4  Revolution. Dla pewności dzisiaj porównałem :D.

Podsumowując film warty polecenia :D a przynajmniej mnie się podobał. A no i zawsze chciałem się nauczyć tak tańczyć jak oni (chociaż w połowie)... Zresztą kto by nie chciał :p.

Do następnego razu!! 
Pudel :D
  










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz