czwartek, 17 lipca 2014

Jak tanio kupić rower



Hej!!! 

Niedługo, to znaczy tak za dwa lub trzy dni zamierzam kupić sobie nowy rower, ponieważ stary nie wytrzymuje zawrotnych prędkości, jakie osiągam, a po drugie lekko mówiąc jest już dla mnie (trochę) za mały.


Na rowerach specjalnie się nie znam i pewnie jak dla większości z was, przy zakupie liczy się to, co i dla mnie, czyli wygląd... no i czasami też fajnie aby dało się na nim jeździć. 

Podstawowe pytanie, które bardzo często zawęża nasze poszukiwania w sklepie to: Ile pieniędzy jesteśmy w stanie wydać 
aby móc jeszcze kupić sobie snickersa i colę? 
Gdy okaże się, że będzie nas stać nawet na zestaw z KFC za 13,50zł.
Możemy zaczynać. 

Przygotowani na wszystko, spokojnym krokiem wchodzimy do sklepu z nadzieją, że znajdziemy, kupimy i wyjdziemy jak by nigdy nic. Niestety rzadko się nam to udaje i
często wpadamy w szał zakupów. 

Po 30 min szukania w końcu znaleźliśmy rower z naszych marzeń i okazuje się, że obok niego stoi pojazd, średniej jakości, na który właśnie nas stać. Trochę zawiedzeni i po części też szczęśliwi, chcemy udać się do kasy... Jednak nie wiadomo skąd, kiedy ani jak koło nas pojawia się sprzedawca z uśmiechem w kształcie banana i w charakterystycznym stroju. 
 Jak to ma w zwyczaju zapyta nas czy w czymś pomóc a my nie świadomi, że właśnie wchodzimy w pułapkę odpowiadamy, że szukaliśmy roweru.
 I w tym właśnie miejscu zazwyczaj przegrywamy... chyba że mocno wiemy czego chcemy. 
Standardowo oczaruje nas swoją wiedzą na temat danego roweru, który sobie wybraliśmy i za chwilę pokaże nam "lepszy", "pozwalający na szybsze manewry" i "bezpieczniejszy”, co często dość skutecznie zachęca nas do kupna, ale za to droższego modelu z górnej półki.

Nadeszła chwila prawdy.

Możemy wyjść ze sklepu z rowerem za 800 zł ciesząc się, że stać nas jeszcze na twistera z KFC albo opuścić go z czymś, co kosztowało 3000 zł, miało milion dodatkowych funkcji i było w promocji z ekspresem do kawy, że aż żal nam było nie skorzystać z tak niesamowitej oferty. 

Morał tej bajki jest prosty i niektórym znany.
Nie kupuj roweru gdy twój portfel nie jest zapchany :D.


Tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że się wam podobało. Oczywiście od razu mówię, że nie chciałem nikogo urazić (szczególnie sprzedawców), post miał zaciekawić a nie kogoś zniesmaczyć.

Pamiętajcie o obserwowaniu mojego bloga aby być na bieżąco i polecenia go znajomym :D.

Miłych wakacji!!!!










Do następnego razu!!! 
Pudel :D








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz