Od zarania dziejów były plagą naszych
dalekich przodków.
Machali kijami, rzucali kamieniami a one
nic sobie z tego nie robiły.
Ciągle tylko kuły i ssały, kuły i ssały i
tak w kółko. Do tego jeszcze to przeraźliwie brzęczenie gdzieś nad uchem, które
mogło znaczyć dosłownie wszystko, ale najpewniej coś w stylu: "Orzeł jeden
podchodzi do lądowania. Zaraz zacznę pobieranie."
Teraz kiedy nasza cywilizacja jest o wiele
bardziej rozwinięta one nadal utrudniają nam życie, szczególnie w okresie
wakacji :D. Nie rozumiem tego.
Jesteśmy inteligentni (ludzie)
a przynajmniej część z nas. Opanowaliśmy morze dzięki statkom, motorówkom i
żaglówkom, powietrze za pomocą samolotów, helikopterów i odrzutowców oraz
ziemię wykorzystując do tego samochody, tramwaje, pociągi a nawet rowery...
A głupiego spreju na komary to my
nie potrafimy wynaleźć.
Dlaczego?
Jest za trudno?
Nie da się?
To w brew naturze zabijać?
Nie mówił tego Oppenheimer przy tworzeniu
bomby atomowej, bo wiedział, że albo oni albo tamci.
To nie mówmy tego i my.
Ja jeszcze zrozumiałbym gdyby były
pożyteczne, ale nie są.
Po prostu nie wiem, czemu się ich nie
pozbyć?
One tylko latają, zadają bolesne ukłucia,
denerwują tym ciągłym brzęczeniem, szczególnie w środku nocy, zostawiają ślady
na ścianie zazwyczaj, gdy uderzy się je klapkiem z prędkością 30m/s, które
trudno potem zmyć czymkolwiek, składają jajka, z których wychodzi jeszcze
więcej tych małych potworków, nie pozwalają skupić się na filmie lub grze, bo
trzeba się od nich co chwile odganiać i co najważniejsze roznoszą groźne
choroby np: malarie.
A przecież my im nic nie zrobiliśmy, więc
czemu nas to wszystko spotyka?
Hmmm?
Tyle na dzisiaj. Wyżyłem się :D.
Jestem również ciekaw czy wy też
nienawidzicie komarów tak jak ja. Piszcie w komentarzach :D.
Pamiętajcie o obserwowaniu i
poleceniu mojego bloga... Oczywiście, jeśli podoba wam się mój sposób pisania.
Do następnego razu!!!
Pudel :D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz