czwartek, 10 lipca 2014

Jak nie ręką to klapkiem



Od zarania dziejów były plagą naszych dalekich przodków. 
Machali kijami, rzucali kamieniami a one nic sobie z tego nie robiły. 
Ciągle tylko kuły i ssały, kuły i ssały i tak w kółko. Do tego jeszcze to przeraźliwie brzęczenie gdzieś nad uchem, które mogło znaczyć dosłownie wszystko, ale najpewniej coś w stylu: "Orzeł jeden podchodzi do lądowania. Zaraz zacznę pobieranie." 

Teraz kiedy nasza cywilizacja jest o wiele bardziej rozwinięta one nadal utrudniają nam życie, szczególnie w okresie wakacji :D. Nie rozumiem tego.
 Jesteśmy  inteligentni (ludzie) a przynajmniej część z nas. Opanowaliśmy morze dzięki statkom, motorówkom i żaglówkom, powietrze za pomocą samolotów, helikopterów i odrzutowców oraz ziemię wykorzystując do tego samochody, tramwaje, pociągi a nawet rowery...
 A głupiego spreju na komary to my nie potrafimy wynaleźć.
 Dlaczego? 
Jest za trudno? 
Nie da się?
To w brew naturze zabijać? 
Nie mówił tego Oppenheimer przy tworzeniu bomby atomowej, bo wiedział, że albo oni albo tamci.
To nie mówmy tego i my. 
Ja jeszcze zrozumiałbym gdyby były pożyteczne, ale nie są. 
Po prostu nie wiem, czemu się ich nie pozbyć?
One tylko latają, zadają bolesne ukłucia, denerwują tym ciągłym brzęczeniem, szczególnie w środku nocy, zostawiają ślady na ścianie zazwyczaj, gdy uderzy się je klapkiem z prędkością 30m/s, które trudno potem zmyć czymkolwiek, składają jajka, z których wychodzi jeszcze więcej tych małych potworków, nie pozwalają skupić się na filmie lub grze, bo trzeba się od nich co chwile odganiać i co najważniejsze roznoszą groźne choroby np: malarie.
A przecież my im nic nie zrobiliśmy, więc czemu nas to wszystko spotyka?
Hmmm?

 Tyle na dzisiaj. Wyżyłem się :D.
Jestem również ciekaw czy wy też nienawidzicie komarów tak jak ja. Piszcie w komentarzach :D.
 Pamiętajcie o obserwowaniu i poleceniu mojego bloga... Oczywiście, jeśli podoba wam się mój sposób pisania.


Do następnego razu!!! 
Pudel :D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz